30 kwietnia uczniowie lubiący podróże wzięli udział w spotkaniu z Mariolą Szydlik, autorką serii książek „Pod niebem Kenii”. Mariola podzieliła się swoją unikalną historią, która pokazuje, że aby żyć według własnego planu, wystarczy odważnie postawić mały krok. Wraz z mężem spełniła swoje marzenia o emeryturze w ciepłym kraju, decydując się na przeprowadzkę do Kenii. Podczas spotkania dowiedzieliśmy się, z jakimi wyzwaniami i radościami mierzyli się na nowej ziemi, a także jakie przeszkody pokonali, aby zrealizować swoje marzenia. Poznaliśmy również fascynujące szczegóły dotyczące życia w kraju o bogatej kulturze i tradycjach. To była dla nas doskonała okazja, aby zainspirować się ich odwagą i odkryć, że spełnienie marzeń jest możliwe, jeśli tylko podejmiemy wyzwanie. Najbardziej zainteresował nas wątek dotyczący szkoły. Pani Mariola od prawie trzech lat jestem związana z małą szkołą w Ngomeni, w niewielkiej wiosce na wybrzeżu kenijskim. Szkoła jest specyficzna, bo dzieli się na szkołę państwową i prywatną. Ta pierwsza to murowany budynek z dwoma dużymi klasami, w którym mają prawo uczyć się dzieci w wieku od trzech do sześciu lat czyli klasy zwane PPI i PPII. Na przeciwko murowanego budynku w odległości około dwudziestu metrów znajduje się szkoła prywatna. W starych, bardzo zniszczonych lepiankach, w której to szkole uczą się dzieci od siódmego do dziewiątego roku czyli pierwsza, druga i trzecia klasa. W szkole państwowej jest dwóch nauczycieli. Pobierają pensje z budżetówki. W szkole prywatnej też jest dwóch nauczycieli, których opłacają rodzice. Obydwie szkoły są bardzo biedne, oprócz zniszczonych tablic, kilku podniszczonych ławek i czterech sześciokątnych stolików praktycznie nie ma nic.
To była dla nas doskonała okazja, aby zainspirować się ich odwagą i odkryć, że spełnienie marzeń jest możliwe, jeśli tylko podejmiemy wyzwanie.
Ela Naruszewicz i uczniowie kochający podróże